gru 02 2003

Ach, ocha ach


Komentarze: 0

Wisi nademną miecz damoklesa. Anatomia czwartkowa, co poprawić ją mogę w przyszłym tygodniu :-)

Jestem zaspany, zajechany, umęczony. Dobrze, że mogę sobie z @ porozmawiać chociaż. Ona wierzy we mnie, i ja nie chcę, aby ta wiara załamała się w konfrontacji ze smutną rzeczywistością.

Nawet blog mój się sypnął. Na szczęsie Dziewczyny (Dziękuję) oferują pomoc. Zaraz wyszukam gadulca mojego starego i będę się zgłaszał. :-)

Poza tym Manta moja 2 miłość jak stała tak stoi, na spotkanie z kolegami nie pojechałem. Czuję się odrobinę tak Jak gildenstern, kiedy spotkał kumpla ze szkolnej ławy, co go tak szpetnie oszukał. Życie płata figle. Dziś niosę pismo o dekapitacji kumpla, utro to ja idę na ścięcie. Moja egzekucja będzie w czwartek... Mam nadzieję, że 11 nadejdzie ułaskawienie...

Jeśli uda mi się ten semestr zaliczyć, to za 1,5 roku będę takim Kozakiem, że Mantę naprawią mi mechanicy, nawet sam oleju nie będę zmieniał, chyba, że z kolegami na zlociku :-). A niech tam raz się żyje. Zrobię tuning pełen, tzn dodatkowo powiększę zawory (na maxa) nowy kolektor, nowy wydech. Wyważenie i odchudzenie wału, wałek ostrzejszy...

 Już teraz z 8 zaworów mam 130 km. A potem... gdybym miał 20000 pln to doszedłbym do ok280-220 zależy ile bym miał czasu ;-).

Uff wracam do nauki bo o silnikach mogę długo rozmawiać ;-)

siersciuch : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz