Omlet
Komentarze: 3
Powiało chłodem. Chciałem pogrzebać przy samochodzie, i poczułem ból istnienia - rozpoczął się w dłoniach, i rozprzestrzeniał na całe ciało. Samochód nieskończony takie życie niestety. Jedenak w każdej sytuacji trzeba dostrzegać jasne strony - nie ma much i innego robactwa. chwalmy Pana Alleluja. :-). Tak sobie myślę, co mogli widzieć w Baalu starożytni. Taką Isztar to rozumiem, miłość, płodność, świątynna prostytucja ;-). Co jednak interesującego jest we władcy much i zepsucia?. Jakie to musi być uczucie być muchą? Żywot krótki ale zapewne dość intensywny. Posiadać tak szybki układ nerwowy jak mucha, byłbym najlepszym fighterem na całym świecie. Z drugiej stronu musiałbym odpuścić sobie Matrixa i TV. Zresztą to nie jest najważniejsze.
Bez much nie byłoby cywilizacji. :-)
For if the sun breed maggots in e dead dog, being a good kissing carrion
Na polski brzmi to lepiej:-) Jeśli bowiem Słońce płodzi w zdechłym psie robaki, Promienie Słońca ścierwo całują.
Zaraz potem pytanie masz waćpan córkę? I tak to od śmierci i much poprzez słońce można dotrzeć do kobiet :-)
Boże mój Boże nie dlaczego mnie opuszczasz. Dlaczego powoli przestaję być panem swego losu i zmieniam się w pantoflarza. Dlaczego nie dane jest mi w pełni logiczne myślenie. mucha myśli tylko o przetrwaniu i rozrodzie. Ja też ostatnio myślę wąskotorowo. Sam się łapię na tym że browar z kolegami, samochód i podobne sprawy schodzą coraz szybciej na plan drugi. Lekarz powiedziałby mi pewnie że brak mi jakiegoś neuroprzekaźnika, albo inny mam w nadmiarze.
Wcoraj przed snem znów rzuciłem okiem na historię faceta, który był w podobnym stanie, ale skończył gorzej niż ja skończę :-) Kolega mówił do ojca swojej wybranki:
Nie pozwalaj jej samej chodzić po słońcu, albowiem poczęcie jest błogosławieństwem, ale gdyby poczęła na pewno byś jej nie błogosławił. :-)
Na jego usprawiedliwienie można powiedzieć tylko że udawał szurniętego, dlatego był tak bezpośredni.
Otóż ja nie myślę tylko o jednym, ale sens jest zachowany, każdą wolną od nauki chwilę zamiast trawić w słodkim lenistwie pracowicie wykorzystuję, na produkcję wirtualnych sytuacji - w kinie, na kawie, w podróży.
Ach wszystko to bzdury. Ja tu żyję myślę, przeżywam, a za parę alt zostanie tylko zimny grób po mnie. Za lat kilkaset jakiś wesołek zacznie kopać grób dla kogoś w moim grobie. Na szczęscie będę skremowany, więc czaszką bawic się nie będą.
Tym optymistycznym akcentem kończę dzień dzisiejszy i idę spać, jak przystało to grzecznemu chłopcu.
Dodaj komentarz