Archiwum 30 listopada 2003


lis 30 2003 Parapetówa
Komentarze: 4

Dziś właśnie wróciłem od @. Po tym weekendzie jestem jak nowo narodzony. Był czas na wszystko nawet na naukę i parapetówę. Mój kolega się ożenił, a drugiemu urodziła się córeczka i urósł brzuch. Paweł bravo.

Na imprezie było super, jak mawiała Łucja nasza extraordynaryjnie wręcz. Chłopaki pytali czy @ wziąłem z roku i nazwali ją fajną sixą. Ja się śmiałem, @ trochę się boczyła, ale głównie śmiała. A sposób w jaki uzasadniłą potrzebę wyścia z imprezy był taki, że chłopaki stali jakby im majtki spadły, a ja zastanawiałem się czy żeczywiście jestem takim szczęściarzem, czy tylko przesłyszałem się.  Boże takie imieniny ma się chyba tylko raz w życiu :-).

I jescze ta decyzja @ stwierdziłą, że we wrześniu zaczyna doktorat robić. Jestem wniebowzięty :-)

siersciuch : :